Klin Klinem- Post Postem:) Dzisiaj się nie będę mądrować, dzisiaj chce wam zaprezentować coś muzycznie kosmicznego....od kilku godzin chodzę w rytm muzyki cygańskiej.
Dalej jestem chora i mam nawał pracy, ale praca jest przyjemna a choroba znośna, a wszystko jest spowodowane moim najnowszym odkryciem muzycznym- zespołem Romanyi Rota. Zespół Cygański z Węgier wykonujący typową dla siebie romską muzykę śpiewając w dialekcie języka Romani charakterystycznym dla Bałkanów. Ich styl śpiewu jest podobny do cygańskiej muzyki Rumuńskiej, pewnie wzorują się na ...Sandu Ciorba, albo on na nich:)
Oglądałam dzisiaj film Papusza, który kilka miesięcy temu był w kinach i po emisji postanowiłam poszukać jakiejś Polskiej muzyki Cygańskiej. Jako pierwszego wyszukało mi Don Wasyla...( oczywistość :D ) Potem Giannego ( druga oczywistość) i na końcu Romanyi Rota. Moja nowa inspuiracja i odkrycie roku...... bujam się przed laptopem:)
Odnośnie Papuszy.
Zaczynam przygodę z jej wierszami. Wiem że to blog muzyczny, ale Papusza i jej wiersze są częścią Romskiego folkloru, dlatego też postanowiłam co jakiś czas- sporadycznie- dzielić się swoimi refleksjami i interpretacjami dotyczącymi jej twórczości. Spodziewajcie się zakładki z dziełami tej wspaniałej Cygańskiej poetki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz